piątek, 12 czerwca 2015

Dużo kaszlu, kiepskie fryzury i pan Rochester

Tak, wiem, że mamy XXI wiek, że nie pisze się już listów ani nawet mejli, tylko esemesy; że pokonuje się tysiące kilometrów w parę godzin, a nie w kilkadziesiąt dni; że nie pali się w kominkach tylko korzysta z odnawialnych źródeł energii. Wiem. Ale i tak nadal uwielbiam przenosić się w przeszłość za sprawą starych książek. Po co sięgnęłam ostatnio? Po "Jane Eyre".


czwartek, 11 czerwca 2015

Oświadczyny i pogrzeby

Dawno mnie tu nie było :) Ale na szczęście semestr się kończy, w indeksie pojawia się coraz więcej wpisów, a praca licencjacka złożona już w dziekanacie i pozostaje mi tylko czekać na obronę, żeby zdobyć w końcu wyższe wykształcenie :)
Mam wreszcie czas na czytanie książek, które sama sobie wybrałam, a nie miliona nudnych tekstów, które muszę ogarnąć na zajęcia. Więc czytam powieści z dawnych lat.
Jedną z nich była mająca piękną okładkę książka "Północ i Południe".